piątek, 31 maja 2013

TUP TUP

Jakis czas temu w naszym mieście otwarto sklep firmowy TUP TUP
W swojej ofercie firma posiada ubranka znanych marek takich jak: Niemiecka marka KANZ, PampolinaDöllSons + Daughters i Steiff.
W sklepie oprócz ubranek można zakupić buciki, różne dodatki oraz zabawki. 
Niedawno mama wygrała na profilu facebook dresik dla Wiktorka. Z okazji jutrzejszego Dnia Dziecka, już dziś podarowała go Wiktorkowi. Wygląda w nim obłędnie ;)
Dresik jest mięciutki i bardzo wygodny.Nie krępuje ruchów dziecka. Jak widać na zdjęciach, mały może szaleć ;) Wykonany z bawełny 93% oraz 7% poliester.
Jeszcze dziś śmigamy na rowerek, który ostatnio tak bardzo przypadł Smykowi do gustu ;)
Ja natomiast wybrałam się z Wiktorkiem do sklepu, po ubranka na lato. Udało nam się upolować cudna apaszkę na lato oraz bluzeczkę bez rękawów na upalne dni.
Kolekcja niesamowita, przyciąga uwagę klientów.
Każdy rodzic znajdzie coś dla swojej pociechy ;)










niedziela, 26 maja 2013

Dziś 26 maj czyli Dzień Mamy ;)
Z racji tego, iż wzięłam udział w konkursie i zdobyłam I miejsce, otrzymałam również miły upominek z okazji Dnia Mamy a także wspaniały dyplom, który chyba jest najlepszym prezentem.
Bardzo mi się spodobał i czuję się mile wyróżniona ;)
Najcudowniejszym Skarbem każdej mamy, jest jej własne dziecko ;) Pozdrawiam Wszystkie Mamusie i życzę Wam mnóstwa radości i wielu cudownych chwil, spędzonych ze swoimi pociechami ;)

sobota, 25 maja 2013

Dzisiaj wybraliśmy się na rowerek. Oczywiście biegowy.
 Mamy drewniany rowerek Góralek, który jest bardzo lekki i z łatwością dziecko może na nim jeździć, ćwicząc równowagę oraz przygotowuje się do nauki jazdy na "prawdziwym" rowerze.

Jest idealną zabawką dla 3 – 4 latków oraz starszych przedszkolaków. Dzięki regulacji wysokości siodełka może być także dostosowany do wzrostu dzieci 2-letnich. 
Doskonali przede wszystkim sprawność w zakresie motoryki dużej, rozwija koordynację oraz równowagę czyli tzw. szósty zmysł - znajdujący się w uchu wewnętrznym ośrodek równowagi - układ przedsionkowy.
Wiktorek ma 2,5 ale już świetnie sobie radzi ;)


Troszkę o rowerku

SPECYFIKACJA:

• Solidna drewniana rama wykonana ze sklejki o grubości 10 mm,
• wygodne siedzisko o płynnej regulacji wysokości na 7 cm,
• bezpiecznie ograniczony skręt kierownicy,
• 2 koła o średnicy 28 cm,
• waga góralka to 2,8 kg,
• maksymalne obciążenie do 20 kg.
• Minimalna wysokość siodełka od podłoża 30 cm
• Maksymalna wysokość siodełka od podłoża 40 cm

Certyfikaty:

Góralek posiada Znak Bezpieczeństwa "B" oraz certyfikat "CE".
Surowce używane do produkcji posiadają wymagane atesty i spełniają wymogi określone przez Unię Europejską w dyrektywie EN 71-73.

Niestety złapał nas deszcz po 40 minutowej jeździe, a Wiktorek straszliwie się rozpłakał gdy trzeba było wracać do domu.
Teraz wiem że rowerek stanie się jego pasją na dłużej ;)







sobota, 18 maja 2013

Dzisiaj troszkę o królestwie Wiktorka, czyli jego pokoiku w którym lubi spędzać czas. Czasem bawiąc się, a czasem kreatywnie ;)
Ulubionymi zabawkami Wiktorka są klocki, puzzle, samochody, skuterek na akumulator, konik bujany little tikes, warsztat Wojtka oraz cymbałki, tabliczka do nauki angielskiego ze zwierzątkami i przedmiotami itp. 
Domek dla lalek, solidny drewniany, również znalazł tu swoje miejsce. Służy jako garaż dla samochodów :) Wymaga jeszcze pomalowania, ale na to muszę znaleźć czas i ochotę, bo z tym gorzej hi hi ;)
W każdym razie tutaj najczęściej podczas gdy pada deszcz i brak pogody na spacerek, lubi spędzać czas. 
Małe łóżko wstawione zostało do naszej sypialni, bo synek lubi obok nas spać, ale jest to też wygoda dla nas, bo nie trzeba w nocy wstawać, choć synek już przesypia od dawna całe noce. Może wkrótce łóżko trafi do jego pokoiku ;)



czwartek, 16 maja 2013

Witam w ten jakże piękny i słoneczny dzień :)

Dzisiaj dotarł do nas zamówiony fotelik na rower, więc od razu wykorzystaliśmy okazję i wybraliśmy się na jazdę próbną ;) Zjeździliśmy pół miasta, byliśmy też nad jeziorem paprocańskim. 
Wiktorek zachwycony możliwością podziwiania mijanych widoków, w szczególności autobusów, traktorów, oraz innych pojazdów za którymi krzyczał "Brumm, brumm" ;)
Fotelik bardzo fajnie się sprawuje. Mąż zamontował go do bagażnika śrubkami które go stabilizują. 
Posiada on 3 punktowe pasy bezpieczeństwa, regulację podpórek stóp dziecka, zapobiegającą wkręceniu nóg w szprychy kół. Bezpieczny system szybkiego wpinania i wypinania fotelika. 
Co jest fajne, ma też boczne uchwyty dla dziecka, za które Wiktorek dzisiaj się trzymał. Początkowo trzymał się moich pleców, jednak po chwili zalapał że ma lepsze uchyty w samym foteliku ;)
Fotelik ten co jest niezwykle ważne, posiada również atest niemieckiego TUV i spełnia rygorystyczne wytyczne normy EN 14344.
Jeśli chodzi o wagę, to dopuszczalna ładowność wynosi 22 kg.
Wysokość fotelika 80cm. Szerokość siedziska 28cm.
Zapłaciłam za niego na Allegro łącznie z wysyłką 103 zł. Myślę że to niewiele a polecam go każdemu, kto chciałby podróżować z dzieckiem na rowerze ;)

Póki co fotelik jest idealny dla synka, jednak ma on 100 cm wzrostu, więc podejrzewam że za rok kupimy przyczepkę którą jestem wręcz zachwycona. http://www.rei.com/product/808195/weehoo-i-go-trailer-bike
Ale to za rok. Ma ona pedały, dzięki czemu dziecko również może używać nóżek podczas jazdy i ma większą frajdę. 
Tak więc o ile pogoda będzie się utrzymywała, zamierzamy jeździć na rowerku każdego dnia. 
Ja troszkę poprawię swoją kondycję, a synuś będzie nie dość że na świeżym powietrzu, to jeszcze pozna wszystko to, co dzieje się dookoła nas. Po drodze zadawał mi dziś wiele pytań, chciał wiedzieć co to jest pokazując na przystanek autobusowy, na kajaki nad jeziorem, na łódki, oraz hulajnogi i rolki na których jeździły inne dzieci. 
Dobrze że jest taki ciekawy, bo szybciej przyswoi wiedzę o otaczającym go świecie ;)



wtorek, 14 maja 2013

Miodowy syropek z Maji :) Czyli naszych polskich mleczy :) (Mniszek lekarski)

Maje to żółte kwiaty które rosną jak sama nazwa wskazuje w maju. Kwiaty które po jakimś czasie przekwitaja i powstają z nich dmuchawce ;)

Dzisiaj z Wiktorkiem i moją mamą nazbieraliśmy dwa duże wiklinowe kosze główek kwiatowych. Łodygi w tym przypadku są zbędne i nie zawierają żadnych właściwości. Mieliśmy przy tym ciekawie spędzony czas, a Wiktorek mógł pobiegać na łące i nam pomagać. Chyba najbardziej z nas wszystkich jemu spodobala się taka forma spędzenia czasu. 

Sok mleczny znajdujący się we wszystkich częściach mniszka zawiera inulinę, kwas krzemowy i lakton (laktukopikryna),witaminy z grup A, B, C, D. Korzeń mniszka (Radix Taraxaci) zawiera gorycze seskwiterpenowe (typ germakranolidu, typ eudesmanolidu), triterpeny (tarakserol, taraksasterol, β–amyryna, lupeol, arnidiolfaradiol), fenolokwasy (cychorynowy, monokawoilowinowy, kawowy, chlorogenowy, p-hydroksyfenylooctowy, cynamonowy), polisacharydy (inulina), sole mineralne (sole potasu).



  1. 300 sztuk kwiatów mniszka zrywam w maju, przy słonecznej pogodzie, w godzinach przedpołudniowych. Rozkładam je na białym papierze i wyrzucam wychodzące z nich robaczki.

    Oto przepis:
  2. mały mniszek Zalać 1 litrem źródlanej wody, dodać dobrze wymytą, pokrojoną wraz ze skórką cytrynę, gotować przez 20 minut. Odstawić na 2 godziny.
  3. mały mniszek Przecedzić, dobrze odcisnąć. Do płynu dodać 1 kg cukru i znowu gotować 2—3 godzin na wolnym ogniu, aż zgęstnieje. (Należy pilnować, aby cukier się nie skarmelizował).
  4. mały mniszek Zagęszczanie powinno się odbywać przez 2—3 dni. Otrzymuje się syrop o gęstości zbliżonej do miodu, stąd popularna nazwa tego syropu to „miodek majowy”.
  5. mały mniszek Gotowy syrop zlać do słoiczków. Syrop nadaje się do wyrobów kulinarnych jakosubstytut miodu naturalnego, do napojów orzeźwiających, można go spożywać wraz z chlebem posmarowanym masłem.
  6. mały mniszek Syrop ten jest używany jako lekarstwo na przeziębienie, pomaga przy uporczywym kaszlu.


czwartek, 9 maja 2013






Majówka nad morzem. Pobierowo.

Tegoroczną majówkę spędziliśmy w Pobierowie. Wiktorek co prawda widział już morze i przebywał tam przez pół roku, ale był wówczas malutki i zapewne tego nie pamięta ;) Miał 6 miesięcy.
Tym razem wybraliśmy się w podróż pociągiem która trwała aż 12 godzin.
Była męcząca  trzeba przyznać, ale chyba tylko dla nas rodziców. Wiktorek całą noc przespał. Zabraliśmy ze sobą jeszcze moją 10 letnią siostrzyczkę Wiktorię ;)
Synuś oczywiście zadowolony, już na dworcu nie omieszkał skupić na sobie uwagi podróżujących hi hi ;)
Gdy tylko nadjeżdżał pociąg, głośno krzyczał "oooo TUTU! Tata tutu! Yeeeee! TUTU papa!". I tak krzyczał aż cały peron go słyszał :) Ludzie uśmiechali się do niego. TUTU oczywiście to pociąg. Wiktorek tak go nazywa.
Po całonocnej podróży wybraliśmy się oczywiście na plażę. Wikuś w ogromnym szoku. Widok morza (ogromnej ilości wody) oraz plaży (ogromnej ilości piasku) wprawił go w zachwyt. Biegał, wywracał się, sypał piaskiem i cieszył. Jak to dziecko :)
Wody się bał, chciał podejść bliżej ale gdy tylko fale uderzały o brzeg uciekał. Za to bardzo chętnie chwytał kamyczki swoimi małymi rączkami i rzucał nimi do wody.
W Pobierowie spędziliśmy 4 dni. Udało nam się spotkać ze znajomymi. Był grill, była gitara, były śpiewy, były wspomnienia ;)
Wiktorek poznał swoją kuzynkę 4 letnią Dominikę.
Zwiedziliśmy również park miniatur w Dziwnowie. Miniaturowa kolejka oczarowała Wiktorka. Trzeba przyznać że jest on miłośnikiem kolejek, pociągów czy ciuchci ja to inni zwą. Nie mógł oderwać od nich wzroku.
Były tam również miniaturowe latarnie morskie, plac zabaw oraz przepyszne lody ;)
W Niechorzu zwiedziliśmy również kolejny park, tym razem dinosaurów. Oczywiście nie dinosaury były atrakcją dla naszego Smyka, a kolejka którą mógł jeździć ;) Gdy tylko się zatrzymywała krzyczał głośno "Auaaa" i trzeba bylo kupować nowe żetony na kolejne okrążenia ;) I tak miłośnik kolejek spędził 40 minut jeżdżąc wkoło kolejką ;)
Majówkę wspominamy rewelacyjnie! Najważniejsze że nasze Małe Szczęście było zadowolone. Uśmiech i radość dziecka- bezcenne!











Witam  na moim blogu!

Jako młoda mama 27 miesięcznego Wiktorka, postanowiłam założyć własnego bloga. Juz długo nosiłam sie z tym zamiarem, jednak zawsze wypadało "coś" ;)
Tyle się w naszym życiu dzieje, wciąż nowe atrakcje, ciekawe pomysły które wspólnie z synkiem realizujemy, więc chciałabym się pochwalić tym i owym ;) Wszak małe dziecko pochłania mnóstwo mojego czasu (o energii nie wspominająć:) ), jednak zawsze znajduję czas dla siebie. 
Postanowiłam zacząć pisać bloga, bo jest to swego rodzaju forma pamiętnika, który w dzieciństwie uwielbiałam prowadzić :)
Na moim blogu będę opisywała pomysły na ciekawe zabawy z dzieckiem. Kreatywne spędzanie wolnego czasu w domu i na świeżym powietrzu. Będzie również wzmianka o modzie dziecięcej, testowanie wszelakiego rodzaju produktów (nie tylko dla dzieci). 
Kochamy podróże i często gdzieś wyjeżdżamy, więc będzie też wiele fotek z różnych zakątków Polski oraz innych miejsc w Europie i na świecie.
Będzie także o  gotowaniu z dzieckiem, pieczeniu oraz dekorowaniu domowych słodkości :)
Jednym słowem wszystko to, co młoda mama w wolnym czasie kocha robić, a przy okazji dziecko uczy się wraz z nią.
Zapraszam do częstych odwiedzin ;)