W zeszłym tygodniu odbyliśmy spontaniczny wypad w góry ;) Tak naprawdę na pomysł wpadła moja mama, a my z Wiktorkiem mielismy godzinkę czasu na spakowanie się. Tatuś z racji tego że pracuje został w domu.
Troszkę też od nas odpoczął hi hi ;)
Wiktorek wspaniale sie bawił a ja razem z nim. Byliśmy w Nowym Sączu, na Lipiu ( piękna wiejska miejscowość górska. Cisza i spokój). Odwiedziliśmy naszą bliską rodzinę, a Wiktorek bawił się z kuzynostwem.
Cudownie spędzilismy ten czas. Odpoczęliśmy, nabraliśmy energii, a także opaliliśmy się troszkę.
Bardzo podobają mi się góry, łąki, polany. Taki błogi spokój i wyciszenie. Można spokojnie pomyśleć, odprężyć się. W ogrodzie dzieciaki miały basen, hamak, mnóstwo zabawek.
Zbieralismy jagody w lesie i grzyby. Takie wypady to my lubimy ;)
A tutaj mała fotorelacja z pobytu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz